5 drobnych usterek samochodu, które najczęściej prowadzą do dużych problemów...
Często naprawy pojazdów przeprowadzane na własną rękę kończą się źle. Dotyczy to naszych aut oraz portfeli. Radzimy Wam czego nie powinniście robić samodzielnie przy samochodach.
Wiele osób, szczególnie mężczyzn, ma w sobie potrzebę naprawienia bądź ulepszenia. Dotyczy to nie tylko przedmiotów domowych, ale także samochodów. Zresztą to właśnie my - płeć brzydka udowadniamy w ten sposób naszym partnerkom, że dokonały właściwego wyboru. Chociaż i Kobiety nam też nie ustępują. Zapamiętajmy wszyscy: nieraz pewne czynności, nawet te błahe, warto przekazać w ręce profesjonalistów. W przeciwnym razie efekt naszych działań może być mizerny.
Zniszczony lakier - oto dowód na to, że nawet prosta czynność może być dla nas za skomplikowana. Wielokrotnie właścicielom samochodów wydaje się, że polerowanie to nic trudnego. Przed przystąpieniem do tego zadania zaczerpnijmy porady u specjalisty.
Na ulicy często spotykamy auta z szarymi kółkami na lakierze, jakby były nasmarowane cienką warstwą kremu. To efekt źle dobranej pasty polerskiej i użycia do tego mechanicznej polerki (zdecydowanie odradzamy). Nieraz na lakierze widać też głębokie okrągłe rysy - to wynik woskowania/polerowania samochodu, który nie został uprzednio dokładnie umyty. W skrajnych wypadkach można nawet zetrzeć lakier.
Majsterkowicze lubią samodzielnie wymieniać świece w samochodzie. Wydawałoby się, że to rutynowa czynność. Niestety część osób używa za dużo siły lub za dużego klucza (im dłuższy tym mamy większe przełożenie). Efektem takiego działania jest zerwany gwint. Czeka nas wtedy holowanie samochodu do warsztatu i naprawa. W profesjonalnych zakładach ceny zaczynają się od około 400 zł.
Podobne skutki mogą być następstwem odkręcania/dokręcania kół. Choć w tym przypadku znacznie trudniej uszkodzić gwint. Dlatego jeśli nie mamy wyczucia zlećmy tę czynność warsztatowi. Zbyt słabe dokręcenie koła może przyczynić się do jego urwania lub zniszczenia felgi.
Znacznie poważniejsze konsekwencje może mieć samodzielna wymiana paska/łańcucha rozrządu. Jego minimalnie złe ustawienie pogorszy osiągi, a co gorsze może doprowadzić do kolizji tłoków z zaworami. Efekt - konieczny generalny remont silnika. Koszty takiego działania mogą być bardzo wysokie, w zależności od samochodu. Złe napięcie paska rozrządu może doprowadzić do jego przeskoczenia, spadnięcia lub pęknięcia.
Nawet drobne regulacje czy modyfikacje silnika mogą Was później drogo kosztować w warsztacie. Szczególnie groźne są te drugie. Podwyższanie mocy za pomocą chipa kupionego za 100-400 złotych nie jest rozsądnym działaniem.
To samo dotyczy regulacji i napraw instalacji gazowych. Apelujemy: nie naprawiajmy i nie dokonujmy regulacji instalacji LPG we własnym zakresie!
W produkowanych obecnie samochodach mamy coraz więcej elektroniki, co zmusza nas do odwiedzania warsztatów - i dobrze. W wielu przypadkach to znacznie bezpieczniejsze rozwiązanie dla naszego samochodu oraz zdrowia naszego, pasażerów i innych użytkowników dróg. Dbajmy o pojazdy, serwisujemy je na bieżąco w profesjonalnych warsztatach, a odwdzięczą się bezawaryjnością.
Autor tekstu: Piotr Szymański
Oblicz składkę
już teraz
lub zadzwoń
(22) 444 44 23
pon. - pt. 8 - 20