Czym powinien jeździć brytyjski następca tronu?
Fanów motoryzacji zaskoczyło ostatnio, że książe William odwiózł do domu swojego nowo narodzonego syna, ksiecia George’a, „royal baby”, niezbyt wyszukanym, choć kosztownym Range Roverem. Zaskoczyło, bo przecież marki, które od lat służą angielskiej królowej i jej dworowi to przede wszystkim Bentleye, Rolls-Royce’y i Daimlery. Ale nie tylko one. Rodzina królewska upodobała sobie też Volkswageny, Land Rovery i Jaguary.
Kilka dni temu niemal cały świat obserwował, jak książe William, następca brytyjskiego tronu, osobiście odwoził ze szpitala do rodzinnej posiadłosci swojego nowo narodzonego syna i jego matkę księżną Kate. Oczy fanów motoryzacji przyciągał samochód, za kierownicą którego zasiadł książe. To Range Rover, pozornie dobrze znany model, a w rzeczywistości egzemplarz tuningowany, przygotowany na indywidualne zamówienie, wart – bagatela - 600 tys. złotych.
Ale na uwagę fanów samochodów używanych i nowych zasługuje nie tylko książęcy Range Rover. Zgodnie z etykietą dworską, auta, które przewożą królową Elżbietę II, jej najbliższą rodzinę i najwyższych dostojników Zjednoczonego Królestwa, muszą być przede wszystkim bezpieczne i prestiżowe. Najważniejsza „flota” królowej składa się z ośmiu limuzyn: dwóch Bentleyów, trzech Rolls-Royce’ów i trzech Daimlerów.
Poza najważniejszymi uroczystościami do przewozu królowej, osób z jej najbliższej rodziny i otoczenia używane są też Volkswageny.
Nie tylko Rolls-Royce’y
Powszechnie uważa się, że to Rolls-Royce był i jest ulubioną marką monarchów Zjednoczonego Królestwa, a to nie do końca prawda. Królowa Elżbieta II szczególnie upodobała sobie limuzyny Princess, produkowane przez Austin Motor Corporation. Te samochody uwielbiali też... Beatlesi. Samochód Princess miał swoją premierę w 1952 r.Królowa Elżbieta tuż po pierwszym pokazie kupiła od Austina dwa egzemplarze tego modelu. Potem przyszedł czas na kolejne. W sumie w swojej flocie miała aż dziesięć "księżniczek".
Ostatnio Elżbieta II lubi jednak najbardziej – jak donoszą osoby związane z królewskim dworem – Bentleye, w tym ten 11-letni, wyprodukowany z okazji złotego jubileuszu królowej. Podobno wpływ na niektóre rozwiązania zastosowane w tym modelu miał nawet osobisty szofer królowej. To właśnie tym Bentleyem w ubiegłym roku do ślubu jechał książe William, dziś szczęśliwy tata „royal baby”. Auto to zbudowane zostało na bazie modelu Arnage. Zasilane jest silnikiem V8 o pojemności 6,75 litra z doładowaniem twin turbo. Przypomnijmy – Bentley to pierwszy przypadek, kiedy oficjalnym autem królewskim został samochód innej marki niż Rolls-Royce.
Bentleye królewskie różnią się od tych produkowanych seryjnie. Bentley królowej ma 6,22 m długości, jest więc prawie metr dłuższy niż standardowy Bentley Arnage. Oba egzemplarze królewskie mają jednak standardowe, „seryjne” silniki. Choć te jednostki napędowe mają spore możliwości, auto królowej najczęściej jeździ z prędkością „procesyjną” czyli... 9 km/h.
Niektórzy zapewne pamietają, że Kate Middleton przyjechała do ślubu Rolls-Royce'm Phantomem VI, którego królowa Elżbieta dostała w 1978 r. z okazji swojego srebrnego jubileuszu panowania. Auto wyposażone jest w silnik o pojemności 6,75 litra z modelu Silver Shadow II – czyli najlepiej sprzedającego się Rollsa wszech czasów. Silnik królewskiego Phantoma VI osiąga moc 200KM. To auto uszkodzone zostało 3 lata temu podczas studenckich zamieszek, zostało jednak szybko odrestaurowane.
Najstarszy oficjalnym samochodem brytyjskiej monarchii jest Phantom IV, zbudowany w 1950 r., z silnikiem o pojemności 5,76 litra. Pomimo swojego wieku, samochód jest w dobrym stanie i niekiedy jest jeszcze używany w czasie oficjalnych okazji. Trzeci Rolls-Royce we flocie to Phantom VI z 1987 r.
Tym, którzy, w wakacje wybierają się do Anglii, przypominamy że ciekawe modele królewskie mogą zobaczyć w Sandringham Museum. Są tam auta, które służyły monarchii i dworowi do końca lat 80-tych XX wieku. Jest tam i Daimler z 1900 r., którego kupił Edward VII, i Aston Martin, ofiarowny w 1988 r. księciom Williamowi i Harry’emu.
Auta dla „royal baby”
Być może królewska flota samochodowa z czasem się rozrośnie. I to za sprawą nowo narodzonego royal baby. Brytyjscy blogerzy motoryzacyjni już stworzyli listę aut, które chętnie widzieliby w otoczeniu najmłodszego członka rodziny królewskiej. Przyporządkowali już nawet ofiarodawców. Na liście znalazły się takie auta jak:Range Rover Evoque Special Edition od Davida i Victorii Beckham, Jaguar F-Type V8 S Roadster od cioci Pippy, siostry księżnej Kate, Bugatti Veyron od Jaya i Beyonce, Fisker Karma, dar Justina Biebera, Rolls-Royce Phantom Drophead Coupe od Eltona Johna, Rolls-Royce Phantom Drophead Coupe od Paula McCartneya, czy Mercedes-Benz SL65 AMG od Jeremiego Clarksona. Blogerzy sugerują też by książe William odstąpił synowi Volkswagena GTI, wiedzą nawet, co powinien powiedzieć w chwili wręczania prezentu: „Słuchaj synu, gdy zrobiłem prawo jazdy, dostałem od ojca Volkswagena GTI. Skoro to dobra maszyna dla Twojego ojca, to znaczy, że będzie też wystarczająca również dla ciebie”. Ach, ten angielski humor!
Oblicz składkę
już teraz
lub zadzwoń
(22) 444 44 23
pon. - pt. 8 - 20