Kasia Moś, to osoba, która na pewno zasługuje na miano wschodzącej gwiazdy. Obecnie pracuje nad nową płytą i ma już w swoim dorobku dwa single, których możecie posłuchać. Od lat jest wegetarianką, nie przeszkadza jej miejski zgiełk, a w ostatnim czasie najbardziej zaskoczyło ją… Przeczytaj w naszej rozmowie.

Co Cię zadziwia jeśli chodzi o reakcję ludzi/fanów? Czy czujesz się rozpoznawalna?

Właśnie to, że ludzie mnie rozpoznają jest dla mnie zadziwiające. Ostatnio byłam ze znajomymi na imprezie i nagle podeszła do mnie dziewczyna i mówi: "Kasia Moś, o Boże czy mogę Cię dotknąć?" - w duchu strasznie się śmiałam, bo przecież jestem normalną dziewczyną, ta sytuacja mnie zaskoczyła choć była bardzo miła.

Z którym artystą najlepiej Ci się pracowało? Kto jest Twoim mistrzem, jeśli chodzi o realizację i przebieg kariery? „Artysta idol”?

Nie jestem w stanie wymienić jednego gdyż było ich paru. Moimi mistrzami są wszyscy, którzy osiągnęli sukces ciężką pracą. Mam również paru idoli, na pewno jedną z nich jest Fantasia Barrino, jej głos poraża mnie za każdym razem, wśród moich idoli są również tacy artyści jak Michael Jackson, czy Kim Burrell.

Jaki był Twój wymarzony zawód w dzieciństwie?

Kasia: Już od paru lat jestem wegetarianką. Los zwierząt nigdy nie był mi obojętny, angażowałam się w obronę ich praw i nie przechodziłam obojętnie wobec ich krzywdy. A jako bardzo mała dziewczynka chciałam pracować w sklepie mięsnym, pamiętam jak chodziłam z mamą do "mięsnego" i podziwiałam Panie pracujące za ladą. Był to dla mnie najwspanialszy zawód świata, wtedy chyba nie wiedziałam z czego mięso powstaje.

Jakie było Twoje najważniejsze odkrycie w ostatnim czasie? A może zdradzisz nam coś o swoich planach na 2014 rok?

Kasia: Na pierwszym miejscu planuję wydanie płyty, także czeka mnie ogrom pracy! Reszta postanowień to moja mała tajemnica. Co do odkrycia, zaskoczyło mnie to, że za ubezpieczenia można płacić punktami PAYBACK. (śmiech)

Zapraszamy do obejrzenia materiałów od zaplecza, które powstały podczas kręcenia spotów: