Wyobraźmy sobie taką sytuację. Musimy wziąć kredyt hipoteczny i w związku z tym potrzebujemy cesji na polisie. Mamy ubezpieczenie mieszkaniowe na 500 tys., ale kredyt bierzemy na 800 tys. Brakuje więc zabezpieczenia na dodatkowe 300 tys. złotych. Co wtedy?

Oczywiście, możemy kupić drugą polisę obejmującą same mury na wartość 800 tys. złotych. Obciąży to nas miesięcznie o kilkadziesiąt złotych. I jednocześnie będziemy mieli zdublowany zakres dotychczasowej polisy. Co więcej, w razie szkody odszkodowania nam się nie będą kumulować, bo jak wiadomo – na ubezpieczeniu majątkowym wzbogacić się nie wolno. Odszkodowanie wyniesie tyle, ile poniesiona strata.

Innym wyjściem jest doubezpieczenie się u dotychczasowego ubezpieczyciela na brakującą kwotę. Co ważne, z czynnością tą nie musimy czekać do końca obowiązującej umowy. Możemy zrobić to w trakcie jej trwania. W naszym przykładzie koszt doubepzieczeniania w Link4 wyniesie około 100 złotych (przy założeniu mieszkania warszawskiego nie starszego niż 10-letnie, np. na pierwszym piętrze). Więc dodatkowo zaoszczędzimy na koszcie dodatkowej polisy.

Przykład z kredytem to nie koniec sytuacji, gdy możemy się doubepzieczyć. O szczegółach możecie przeczytać w dzisiejszym poradniku Marleny, który znajdziecie TUTAJ.

Dajcie znać, co myślicie o doubezpieczniu? Czy Waszym zdaniem jest to przydatna opcja?